Recenzja : Karty Konwersacyjne - Let's talk - wersja niemiecka COACHING - FRAGEN
Do napisania tej recenzji Ciocia zbierała się od dłuższego czasu. Problem w tym, że musiała najpierw przetasować karty wzdłuż i wrzesz na różnych osobach, aby wyrobić sobie o nich zdanie. Dlatego dopiero po ponad miesięcznym testowaniu nadchodzi dzień sądu dla kart coachingowych - let's talk.

Cena: 97zł + 11zł wysyłka
W koszyku docelowo były wszystkie trzy dostępne serie dla języka niemieckiego, ale Tantchen w porę się opamiętała, szybka matematyka i wyszło, że prawie trzy stówki zbyt mocno bolą. Jako, że lubi wykwintne smaczki i lekkie tortury (Ciocia prywatnie nie znosi coachingowych bredni) to jak się domyślacie zdecydowała się na karty coachingowe. Cena dość wysoka, tymardziej, że w tej cenie mamy już pełnowymiarową książkę z ćwiczeniami.
Paczka
Tantchen generalnie mogłaby pracować w papierniczym no i lubi wszystko co jest za darmo, więc ucieszyła się na paczkę pełną gratisów, herbatki, cukierki, długopisy i karteczki samoprzylepne. Prawie zapomniała, że za wszystko zapłaciła.
Grupa docelowa
Autorzy są zdania, że karty są na "poziom A2+ i wyżej". Po pierwsze, aby pracować z nimi efektywnie język musi być na tyle dobry, aby swobodnie rozmawiać na tematy, które wykraczają poza ramy standardowego smalltalk'u. Druga rzecz, nie każdy czuje się dobrze opowiadając o największych wyzwaniach w życiu lub wymyślając własną definicję szczęścia czy sukcesu. I jako lektor musisz to zrozumieć! Moim zdaniem jest, aby uczeń czuł się możliwie komfortowo, a nie pocił się nad pytaniem na które nie zna odpowiedzi nawet po polsku. Reasumując praca z kartami:
- z Panem Irkiem, który montuje instalacje elektryczne pod Monachium i generalnie w dupie ma rozwój osobisty - not
- z Panią Marią, która ukończyła medycynę, lubi sobie pofilozofować i wolnych chwilach medytuje - hot
Produkt zawiera 48 kart i 192 pytania. Czasem stylistycznie trochę niedociągnięte i można by je jeszcze bardziej zróżnicować. Co zauważyły Cioci króliki doświadczalne to fakt, że pytania w różny sposób traktują o pozytywnych cechach i praktycznie za każdym razem można odpowiedzieć tak samo.
Rozrywka
Możliwość wybrania numeru karty i napięcie związane z zestawem pytań uważam za plus. Jeśli osoba odpowiadająca ma dobre flow można się nawet pośmiać. Na pewno da się z nich zrobić udaną grę wstępną przed lekcją i wymienić się doświadczeniami.
Estetyka
Na stronie producenta czytamy:"Wykonane ze szczególną dbałością poligraficzną.". Karty są generalnie zalaminowane, co na pewno będzie plusem jeśli chodzi o trwałość, ale przez to tracą klasę. Ciocia osobiście wolałaby jednak coś matowego, żeby nie odbijało się światło przy zdjęciach. Jeśli chodzi o dobór grafik to takie lata 90. Wyglądają one dość tanio i na trzeźwo czasem trudno połączyć kropki i znaleźć związek pomiędzy obrazkiem a pytaniem. Karta z papużką o głowie tygrysa rozwaliła system.
Podsumowanie
Tantchen uważa, że produkt fajny, można by go wprawdzie gdzieniegdzie wytuningować, szczególnie w sferze estetycznej. Dałaby jeszcze wersję ekonomiczną-ekologiczną na papierze z recyclingu, tak jak robią to fiszki. Mimo wszystko, Ciocia nie żałuje zakupu i myśli o pozostałych seriach: richtig oder falsch? oraz Basisfragen.
Komentarze
Prześlij komentarz